czwartek, 22 stycznia 2009

Kolęda :)


Maksik i ja dziś przyjmowaliśmy księdza.
Niemowlaczek już dzisiaj postanowił wygrać wszystkie konkursy na wsadzanie rączek do pyszczka, obecnie trenuje wsad oburącz po łokcie :)

niedziela, 18 stycznia 2009

KOLKA I KOLKA


18.01.2009 Miałam nadzieję, że ten koszmar bolącego brzucha i kolek ustaje niestety myliłam się.
Nie wiem ile to jeszcze potrwa ale dla matki jest to bardzo przykre, ponieważ w żaden sposób nie może pomóc dziecku, nie myślę tu o prasowaniu pieluszek, masowaniu brzuszka i innych sposobach, które w ostateczności może przynoszą ulgę, jednakże nie usuwają dolegliwości. :(

Zdarzają się dni kiedy Maksik jest spokojniejszy niż zwykle i wtedy świeci iskierka nadziei, że to może jest koniec mąk mojego dziecka, które często płacze a nawet czasem wrzeszczy z bólu.
Mój powszedni dzień to noszenie, lulanie uspakajanie, a przecież jest też drugi synek, który potrzebuje matki.
Obiad u nas to uczta, którą czasem uda mi się przygotować.

Dziś jest fajnie bo przyjechała mama i mam obiad:) i mam czas na napisanie czegoś.
Brakuje mi kontaktu z ludźmi więc piszę...

środa, 14 stycznia 2009

Nareszczie do nas przyszedł


15.11.2008 roku o godzinie 19.07 przyszedł na świat Maksik (czytaj: MałeTsunami :). Mały krasnal, który zmienił to i owo :).
MAKSIK ważył 4200 g i mierzył 56 cm.
Poród przebiegł siłami natury, choć nie było łatwo.
Maksiu to mój drugi synek pierwszy to Gabriel, który obecnie ma 10 lat.
Ja na ten moment ograniczam się do produkcji mleka :)
Pomimo, że nie jest to pierwsze dziecko, muszę się uczyć na nowo.
W miarę upływu czasu przyzwyczajam się do tej cudownej roli bycia mleczarnią :)

Pierwsze momenty są bardzo trudne.
Płacz dziecka żałosny do tego stopnia że traci się pewność siebie,
później depresja wywołana hormonami, bezradność, huśtawka emocjonalna - płacz na przemian ze śmiechem, fajnie jest mieć wtedy obok siebie kogoś komu chce się powiedzieć o tym co w środku siedzi.

1 miesiąc : Maksymilian uczy się nas a my jego. :(
KOLKA I BÓLE BRZUCHA nie pozwalały mojemu dziecku na spokojny sen, potrafił płakać całymi dniami a ja odchodziłam od zmysłów co się dzieje. Różnego rodzaju krople zakupione w aptece, krople robione na receptę - nie pomagało - ale ja miałam nadzieję, że znajdę cudowny środek na dolegliwości mojego syna - niestety w tym przypadku czas okazał się najlepszym lekarstwem .
Mój mały Maksik DZIŚ tj. 15.01.2009 kończy 2 miesiące.

wtorek, 13 stycznia 2009

Otwarcie sezonu blogowego

Dzisiaj rozpoczynamy nasze blogowanie, a ściślej blogować będzie moja żona Agnieszka, która obecnie wychowuje naszego dwumiesięcznego synka Maksymiliana. Nie sądzę żeby miała na to blogowanie za dużo czasu, ale chciała bloga - to ma :)