
15.11.2008 roku o godzinie 19.07 przyszedł na świat Maksik (czytaj: MałeTsunami :). Mały krasnal, który zmienił to i owo :).
MAKSIK ważył 4200 g i mierzył 56 cm.
Poród przebiegł siłami natury, choć nie było łatwo.
Maksiu to mój drugi synek pierwszy to Gabriel, który obecnie ma 10 lat.
Ja na ten moment ograniczam się do produkcji mleka :)
Pomimo, że nie jest to pierwsze dziecko, muszę się uczyć na nowo.
W miarę upływu czasu przyzwyczajam się do tej cudownej roli bycia mleczarnią :)
Pierwsze momenty są bardzo trudne.
Płacz dziecka żałosny do tego stopnia że traci się pewność siebie,
później depresja wywołana hormonami, bezradność, huśtawka emocjonalna - płacz na przemian ze śmiechem, fajnie jest mieć wtedy obok siebie kogoś komu chce się powiedzieć o tym co w środku siedzi.
1 miesiąc : Maksymilian uczy się nas a my jego. :(
KOLKA I BÓLE BRZUCHA nie pozwalały mojemu dziecku na spokojny sen, potrafił płakać całymi dniami a ja odchodziłam od zmysłów co się dzieje. Różnego rodzaju krople zakupione w aptece, krople robione na receptę - nie pomagało - ale ja miałam nadzieję, że znajdę cudowny środek na dolegliwości mojego syna - niestety w tym przypadku czas okazał się najlepszym lekarstwem .
Mój mały Maksik DZIŚ tj. 15.01.2009 kończy 2 miesiące.